UltraFire to jedna z bardziej znanych chińskich marek latarek - co prawda chyba nikt już nie wie, która firma była pierwsza i produkują je wszystkie fabryczki w okolicach Shenzhen, ale marka ma swoje niezapomniane zasługi we wprowadzaniu pierwszych latarek na Cree XR-E po 15-20 dolarów sztuka. Jednym z ich ciekawszych produktów jest latarka kątowa na ledzie Cree XM-L zasilana z jednego ogniwa 18650 - jest to kopia Zebralight H600. Pozostaje sprawdzić, co można dostać za 39$ (z darmową przesyłką oczywiście).
Trochę danych marketingowych.
Model : H6
Tryby : 4
Led : CREE XM-L T6
Ilość światła : 800 lumenów
Sterowanie : przycisk chwilowy
Materiał obudowy :: Aluminum
Odporność : wodo i pyło-odporna
Dodatki : metalowy klips na pasek
Zasilanie : ogniwo Li-Ion 18650
Wymiary : 10,5cm długości x 2,4cm średnicy
Masa : 71,7g z opaską / 116,6g z zasilaniem.
Cena : 199zł (mhunt.pl) / 39$(manafont.com)
Wrażenia.
Ładnego pudelka nie dostałem, ale płakać nie będę, czołówka dotarła po ok. 3 tygodniach od wpłaty zapakowana jak to zwykle bywa w żółtą kopertę wypełnioną folią bąbelkową. Wykonanie lampki na pierwszy rzut oka nie sprawa żadnych zastrzeżeń, ładna anoda, dobrze wykończone powierzchnie, po założeniu zasilania włączyła się bez problemów.
Gwinty są dobrze wykonane i w standardzie posmarowane, o ring mógłby być trochę grubszy, ale przynajmniej jest;).
Trochę problemów sprawia przycisk sterujący – jest bardzo mały i trzeba go dobrze wcisnąć, aby włączyć lampkę / zmienić tryb. W grubych rękawiczkach, gdy lampka będzie na głowie można o tym zapomnieć. Nawet bez rękawiczek lampkę trzeba przytrzymać z drugiej strony w trakcie zmiany trybów.
Następny problem to opaska - jest bardzo wąska, nie ma dodatkowego paska środkowego, który mógłby stabilizować ciążącą na przód czołówkę. Trzeba się trochę nasiłować, aby wcisnąć lampkę w gumkę. Przy okazji wychodzi, że anoda nie jest tak dobra jak się wydaje - po zdjęciu klipsa zostały wyraźne rysy.
Co w środku pisczy ?
Led Cree XM-L zgodnie z deklaracją i sterownik bez stabilizacji, producent nie deklaruje na stronie mocy poszczególnych trybów ale mierząc prądy można otrzymać takie wyniki : 100/45/25/2% (choć pewnie zależą od wiaderka z którego były rezystory). Prądy są całkowicie zależnie od klasy i naładowania ogniwa i wahają się od 2,2 do 1,2A w high. W związku z tym, przybliżone czasy pracy dla ogniwa o pojemności 2400mAh powinny być następujące:
100% - 1,3-1,5 godziny (podobnie do deklaracji producenta)
45% - 3 godziny
25% - 5 godzin
2% - 70 godzin
Sterownik ma bardzo niską częstotliwość PWM, dlatego w niższych trybach ciężko zrobić zdjęcie na zewnątrz, bo aparat w trybie automatycznym wyłapuje mruganie i trochę głupieje. Zapomniał bym wspomnieć o trybie strobo, owszem jest, po szybkim dwukrotnym przyciśnięciu - pod warunkiem, że w trakcie nie połamiesz paznokci ;).
Jak to świeci ?
Na oko całkiem nieźle, w porównaniu z innymi trochę gorzej, ale za 40$ nie ma co wybrzydzać, tylko ten zimno niebieski kolor swiatła, brr.
Ultrafire H6
Spark ST6
Co prawda mają inny rozkład światła, ale jakoś nie widać, aby UltraFire dawał go 2x więcej. Spark ST6 w trybie Turbo ma zmierzone 400+ lumenów i H6 oceniam podobnie.
Podsumowanie.
Fajna czołówka do łażenia, ewentualnie przypięcia na stałe tretkami do kasku – inaczej podskakuje cały czas góra dół. Sterowanie jest dosyć toporne - aby wyłączyć lampkę albo trzeba się przeklinać przez wszystkie tryby albo przytrzymać przycisk przez ok. 3 sekundy (tylko wtedy zapamięta tryb). Co w połączeniu z małym i trudno dostępnym przyciskiem nie ułatwia sterowania. W sumie fajna czołówka, choć jeśli miałbym ją kupować w Polsce to dopłaciłbym te 100zł do Spark ST6 (duży przycisk, zabezpieczenie przed odwrotną polaryzacją, temperatura barwna leda do wyboru). Ale kupując z Chin, jako opcja ekonomiczna w kategorii światło/cena jest nie do pobicia, ale i tak wole swojego Sparka :-D.