Cel ? Nowi klienci i zwiększenie udziału w rynku.
Środki :
- Latarka na Cree XP-G dająca 250 lumenów z zestawem filtrów i możliwością sterowania za pomocą pada na kablu oraz z uchwytem do broni.
- Mała czołówka zasilana z 1xAA - 100 lumenów z całkiem sporym zasięgiem.
Efekt : a o tym w dalszej części recenzji… ;)
Trochę danych marketingowych.
Mactronic M-Force MX-T250
Latarka przeznaczona do montażu do broni. Standardowy model wyróżniający się bardzo dużo siłą światła (do 250 lumenów). Bardzo długi zasięg światła (sięgający 160 metrów) pozwala doświetlić każdy szczegół w czasie wykonywania zadań.
W zestawie 3 filtry RGB (czerwony, zielony i niebieski). Dodatkowo w pakiecie latarka posiada włącznik żelowy, uchwyt montażowy oraz śrubokręt.
Latarka znakomicie współpracuje zarówno z bronią długolufową, jak i z pistoletami różnych typów i marek przy wykorzystaniu szyn Picatinny. Model dedykowany dla fanów ASG i survivalu.
Mactronic M-Force MX-T110-HL
Aluminiowa czołówka przeznaczona do zadań specjalnych. Kompaktowa budowa wykonana ze wzmocnionego aluminium lotniczego oraz niska waga pozwala na użytkowanie w najcięższych warunkach. Trzy tryby pracy pozwalają na dostosowanie siły światła do konkretnych potrzeb. Lampa czołowa M-Force wyposażona w nowoczesne źródło światła doświetli każde miejsce niezależnie czy na krótkim czy na długim dystansie (zasięg do 130 m)
Porównanie parametrów :
M-Force MX-T110-HL | M-Force MX-T250 | |
Źródło światła : | Cree XP-C | Cree XP-G |
Optyka : | Plastikowy reflektor i szybka | Szklana szybka, filtry z tworzywa |
Materiały obudowy: | tworzywo sztuczne, aluminium | |
Klasa ochronności: | IPX4 (deszczoodporne) | |
Max. Ilość światła: | 100 lumenów | 250 lumenów |
Zasięg: | 130 metrów | 160 metrów |
Tryby i czasy pracy : |
100% / 1h |
100% / 2,5h |
Pamięć trybów: | brak | |
Zasilanie : |
1x AA (na akumulatorkach słabiej) |
2x CR123 (18650 nie pasuje !) |
Masa : (sprawdzone) |
101 g z bateriami | 141g z bateriami |
102,5 g z bateriami | 147,2 z bateriami | |
Cena : | 115 zł outdoorpro.pl |
199 zł outdoorpro.pl |
Wrażenia.
Dwa produkty i dwa zupełnie odmienne wrażenia...
Latarka - dobre wykonanie, wszystko równo, gwinty równo nacięte, trochę brakuje moletowania na korpusie, ale ktoś ewidentnie skoncentrował się nad zamontowaniem jej na broni, nawet uchwyt jest w komplecie. Zwykle w latarkach daje się zdjąć pierścienie służące do mocowania troczków - tutaj wszystko jest dokładnie sklejone (bez klucza się nie ruszy).
Czołówka - 115zł zł i czołówka z plastikowym szkiełkiem ? Oby ten, który to wymyślił był najczęściej ostrzeliwanym celem w każdej grze terenowej. Podrapałem ją zanim doniosłem czołówkę z domu na sesję zdjęciową (a to 5 minut spaceru w plecaku z innymi gratami). Brak pamięci - lampka po wyłączeniu zawsze włącza się w najmocniejszym trybie - w sumie to tylko 100 lumenów więc do zabawy może być ;), choć już konkurencyjne outdoorowe Nomad i Luna mają pamięć trybów.
Zasilanie 1xAA ok, tylko dlaczego lampka słabiej chodzi z akumulatorkami??
Na jej szczęście jest lekka i pomimo cienkiej opaski dobrze się trzyma na głowie.
Jak to świeci ?
Co prawda oznaczenie lampek nie jest zgodne z ANSI, ale producent deklaruje ilości światła zgodne z tym standardem i szybkie porównanie z innymi lampkami pozwala to potwierdzić.
M-Force MX-T110-HL - 100 lumenów
Chyba najbardziej skupiona czołówka, z jaką się spotkałem - zmiana leda z Cree XP-E na XP-C (mniejszy chip) tylko wzmocniła ten efekt, niestety w praktyce poza bardzo jasnym spotem niewiele widać.
M-Force MX-T250 – 250 lumenów
250 lumenów I reflektor OP (orange peel –teksturowany) daje ładny spot i sporo światła poza nim - do zabaw taktycznych idealna, ale 160m to bardziej marketing... Z filtrami także świeci bardzo ładnie:
Czołówka jest mała i lekka -pomimo cienkiej opaski dobrze się trzyma na głowie i nie podskakuje w czasie chodzenia czy szybszych ruchów. Duży przycisk ułatwia sterowanie. Zabezpieczenie przed odwrotną polaryzacją jest zrealizowane mechanicznie (+) jest schowany we wgłębieniu w czołówce i po włożeniu ogniwa w drugą stronę lampka sie nie włączy. Generalnie dostajemy mini 100 lumenowy szperacz o bliżej nieokreślonym zastosowaniu - może jak by dodać mu szybkę z matówką, lub potraktować tą plastikową papierem ściernym i zupełnie ją zmatowić to jej użyteczność, jako czołówki by wzrosła (tylko ilość światła spadnie o 1/3).
Latarka, nie jest to może sprzęt dla latarkowego maniaka, anoda łatwo schodzi, brak moletowania na korpusie, ale poza tym dobry zestaw na początek – komplet filtrów, uchwyt do Picatinny, brakuje tylko ładnego pokrowca na pasek. Nakładka z filtrami wskakuje jak trzeba i nie rusza się sama jak to czasami się zdarza w innych konstrukcjach, wymiana samych filtrów także przebiega bez najmniejszych problemów. Włącznik w zakrętce po delikatnym wciśnięciu pozwala na chwilowe włączenie światła przed włączeniem latarki na stałe, pad na kablu działa z wyraźnym klikiem na prawie całej powierzchni - co do sterowania czy działania nie można mieć zarzutów. Szkoda, że zabrakło możliwości wykorzystania coraz popularniejszych ogniw 18650, a i z pasującymi akumulatorami będzie zabawa, bo (+) we wnętrzu latarki jest schowany w zagłębieniu, więc pozostaje magnes lub dolutowanie tam sprężynki.