Młodsza siostra Magicshine’a - nie wiem czy bardziej powala deklarowanymi parametrami czy wyglądem ;). Gdyby tylko deklarowana ilość światła 1400 lumenów była realna, mogłaby konkurować z najlepszymi lampkami dostępnymi na światowym rynku. Z punktu widzenia rowerzysty najważniejszym udogodnieniem jest wyprowadzenie sterowania lampą na kablu, co pozwala na zmianę trybów bez odrywania ręki od kierownicy.
Trochę danych marketingowych.
MagicShine MJ-816 16W
- jasność: 1400 lumenów
- czas świecenia: do 250 godzin w trybie oszczędnym, w trybie maksymalnego świecenia 2-3 godziny
- wodoszczelność IP65
- długi i krótki zasięg światła
- trzy tryby świecenia
- akumulatory: 18650
- bateria: 8.4V
- materiał obudowy: T6 aluminium
- waga: 590 g
- Cena : 549 zł (www.sx-sport.com)
Wrażenia.
Nie jest to lampka, która dobrze wygląda - dwa „uszka” wyglądają tak jak by miały zaraz odpaść.
Na szczęście obudowa jest w znacznej części monolitycznym odlewem i nic nie odpadnie „od tak”. Jakość wykonania korpusu nie powala - wydaje mi się, że starszy Magicshine jest jednak bardziej dopracowany, tutaj jeszcze parę rzeczy można by poprawić.
Od razu rzuca się w oczy nietypowy dla większości wygląd kolimatorów bocznych – to kolimatory eliptyczne pozwalające na ukształtowanie wiązki światła w kształt zaokrąglonego prostokąta, lub bardziej precyzyjnie elipsy ;-).
O ile Magicshine 806 ma dosyć prostą konstrukcję i niewiele elementów, tak 816 to już inna sprawa.
Gdyby nie przewody łączące ledy w „uszach” je także można by łatwo zdemontować - są zablokowane małymi śrubkami od spodu - ale nie jest to zbyt solidne mocowanie.
Ostrzeżenie dla tych co chcieli by sobie „pokręcić” – pomimo osłonek na przewodach zasilających „uszy” połączenie to jest dosyć delikatne i przy mocnym przekręceniu „uszkiem” można uciąć lub urwać przewody.
Główna atrakcja tej lampki - przynajmniej jak dla mnie - przycisk sterujący zintegrowany z czterokolorowym wyświetlaczem stanu baterii , pozwala na łatwe przełączenie się pomiędzy trybami bez puszczania kierownicy. Niestety podobnie jak w wersji MJ-808 Updated wskazania odbiegają od założeń producenta - może kiedyś to poprawią - obecnie wskaźnik sugeruje stan akumulatora na poziomie 25% przez prawie 50% czasu pracy lampki :).
Zasilanie
Tutaj ukłon w stronę naszego dystrybutora, zamiast aluminiowej butli mocowanej na rzepy, do zestawu trafiła ostatnia wersja battery packa ze wskaźnikiem napięcia i dobrym mocowaniem.
Podobnie, szybka 1,5A ładowarka :
Producent deklaruje moc 16W – to całkiem sporo jak na ledową lampkę rowerowa, zobaczmy co z tego wyszło :).
V-In I-in P-In V-led I-led P-led Eff.
MAX 7,85V 1,89A 14,84W 3,17V 2,57A 8,16W
2x 3,11V 0,59A 1,85W
razem 11,87W 80%
SSC P7 8,05V 1,31A 10,55W 3,19V 2,61A 8,34W 79%
2x Cree 8,19V 0,49A 4,01W 3,12V 0,62A 1,92W 48%
No, z poborem mocy to nawet zbyt wiele nie naciągnęli. W trybie maksymalnym na świeżym akumulatorze lampka ciągnie prawie 15W, czas pracy w tym trybie to 2 godziny + kilka dodatkowych minut, gdy już widać, że moc lampki spada a czerwona dioda miga jak oszalała ;). Przy włączonym centralnym ledzie SSC P7 lampka ciągnie ok. 10W i czas pracy jest taki sam jak dla zwykłego Magicshine 806 - czyli 3 do 3,5 godziny. Trzeci tryb podstawowy - czyli „krótkie” 2x Cree XP-E z soczewkami eliptycznymi to pobór 4W i czas pracy ok. 8 godzin.
Teraz największa atrakcja dla fanów klikania i wielu trybów - moc każdego trybu podstawowego można płynnie regulować przez przytrzymanie przycisku w zakresie od 5 do 100% - tak, ze czas pracy po drobnej korekcie ustawień może się różnic od deklarowanego. Ustawienia trybów są zapamiętane do momentu odłączenia zasilania od lampki.
Jak to świeci ?
Ujmę to tak, gdy włączyłem ją pierwszy raz w terenie wybaczyłem jej to jak wygląda ;-).
Porównanie z jedna z najmocniejszych lampek jaką mam w arsenale : 4x Cree XR-E @ 700mA z 15* optyką Ledila - powinna dawać około 800-850 lumenów.
MagicShine MJ-816 MAX vs 4x Cree XR-E
MagicShine MJ-816 SSC P7
MagicShine MJ-816 2x Cree XP-E
Ilość światła ? Powiedziałbym, że podobna, 15* optyka Ledila daje znacznie lepszy zasięg - z kolei myszka znacznie lepiej doświetla boki - o ile na prostej nie ma specjalnej różnicy, o tyle, gdy zaczynam ostro kręcić „krótkie” doświetlające pierwszy plan się bardzo przydają.
Szczególnie, gdy już poprawiłem ustawienie lewej optyki - ten cień w lewym dolnym rogu widoczny na ostatnim zdjęciu jest spowodowany złym ustawieniem optyki w osi. Po poprawce w pokoju świeci to tak jak na obrazku obok :).
Podsumowanie
Jak by tylko udało się namówić chińczyków do produkcji pakietu zasilającego w wersji "premium" na firmowych ogniwach, co by dało pojemność 6 zamiast 4Ah - wtedy lampka świeciła by 3 godziny zamiast 2 i wszystko było by super. Jest to bardzo fajna oferta dla tych, którzy chcą sobie poszaleć w nocy na rowerze przy pełnej mocy a tryb świateł krótkich jest w zupełności wystarczający na dojazd do miejsca gdzie chcemy się wyszaleć. Dla chcących trochę pogrzebać lampka ma potencjał na zwiększenie ilości emitowanego światła z obecnych około 750 lumenów na około 1100 wystarczy zmienić ledy XP-E na selekcjonowane XP-G, a SSC P7 na Cree XM-L, gdy tylko będą odstępne (zobaczymy jak będzie z kompatybilnością optyki jeszcze - ale powinno działać). Przynajmniej takie są moje plany wobec tej lampki :).